Stan niewypłacalności to przesłanka konieczna, aby ogłosić upadłość konsumencką. Intuicyjnie rozumiemy, że niewypłacalność to sytuacja, kiedy jakiś człowiek jest bardzo zadłużony. Ale czy jest jakiś pułap kwotowy albo czas trwania opóźnień, aby mówić o stanie niewypłacalności? W tym artykule dowiecie się jak stan niewypłacalności osoby fizycznej został uregulowany w prawie upadłościowym.
Co to jest stan niewypłacalności?
Ustawa Prawo upadłościowe jasno określa, że upadłość ogłasza się wyłącznie wobec dłużnika, który stal się niewypłacalny. Brak niewypłacalności może spowodować, że wniosek o upadłość zostanie oddalony. Do mojej kancelarii upadłościowej w Krakowie zgłaszają się nieraz klienci, którzy co prawda mają wielotysięczne zobowiązania, ale na bieżąco dają sobie z nimi radę, lub występują jedynie niewielkie turbulencje. Tacy klienci zazwyczaj nie kwalifikują się na upadłość konsumencką, bo nie są jeszcze niewypłacalni. Zgodnie z ich indywidualnymi potrzebami kancelaria może w takiej sytuacji podjąć rożne działania antywindykacyjne, negocjacje z wierzycielami, przygotowanie sprzeciwu od nakazów zapłaty i reprezentacja w sądzie lub w postępowaniu egzekucyjnym, oraz inne stosowne czynności.
Co to jest więc niewypłacalność? Art. 11 Ustawy Prawo upadłościowe wskazuje, że „dłużnik jest niewypłacalny, jeżeli utracił zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych.” Dalej przepis wprowadza domniemanie, że stan niewypłacalności zachodzi, gdy opóźnienie w wykonaniu zobowiązań pieniężnych przekracza trzy miesiące. Ale jak przełożyć to na praktykę? Trzeba mieć także na uwadze, że art. 11 ustawy prawo upadłościowe ma charakter ogólny i nieco inaczej będziemy rozumie stan niewypłacalności przedsiębiorcy, a inaczej stan niewypłacalność osoby fizycznej, a to z uwagi na inną strukturę długów i dochodów i perspektywę wyjścia z kłopotów finansowych.
Wymagalne zobowiązania pieniężne
Definicja stanu niewypłacalności odnosi się do pojęcia wymagalnych zobowiązań pieniężnych. Wymagalność oznacza tyle, że termin płatności danego zobowiązania już nastąpił. Nie bierzemy w tym momencie pod uwagę zadłużenia, którego płatność nastąpi dopiero w przyszłości.
Przykładowo, jeżeli dłużnik wziął kredyt na kwotę 200 tysięcy złotych, ale zalega jedynie z jedną ratą w wysokości 1000 złotych, jego wymagalne zobowiązania z tytułu kredytu to „tylko” 1000 złotych. Przy ocenie niewypłacalności na razie możemy wziąć pod uwagę jedynie 1000 złotych przedawnionego długu, ale nie pełne 200 tysięcy. Podobnie ma się rzecz z innymi zobowiązaniami ratalnymi. Dopóki dłużnik sobie radzi na bieżąco z płatnością rat, choćby łączna suma pożyczek i kredytów była znaczna, w zasadzie nie zachodzi stan niewypłacalności.
Uwaga, zaleganie z ratami jest bardzo niebezpieczną sytuacją dla dłużnika. Umowy kredytu i pożyczek są tak skonstruowane, że po przekroczeniu określonej kwoty lub czasu opóźnienia, bank lub pożyczkodawca mają prawo wypowiedzieć umowę. Po wypowiedzeniu cała suma pożyczki lub kredytu staje się natychmiast wymagalna. Dlatego gdy dochodzi do opóźnień w płatności rat, warto podjąć kontakt z wierzycielem aby przekonać go, by wstrzymał się z wypowiedzeniem umowy.
Trwała niewypłacalność
Wspomniany art. 11 Ustawy Prawo upadłościowe wprowadza domniemanie, że niemożność wykonywania swoich zobowiązań przez okres 3 miesięcy oznacza stan niewypłacalności. Nie jest to jednak sztywna reguła. Domniemanie to jedynie pomoc dowodowa. Jednocześnie w orzecznictwie Sądu Najwyższego wypracowano zasadę, że krótkotrwałe powstrzymanie się od płacenia długu, wskutek przejściowych trudności nie jest podstawą ogłoszenia upadłości (por. wyrok SN z 10 grudnia 2010 r. III CSK 46/10).
Czasami od razu staje się jasne, że dłużnik nie da już rady spłacać swoich zobowiązań. Tak się dzieje, gdy banki wypowiadają umowę kredytu, a w konsekwencji cała suma kredytu staje się natychmiast wymagalna. Czasami jednak nawet 3-miesięczne opóźnienie w płatnościach nie doprowadzi do stanu niewypłacalności. Jeżeli do zatorów płatniczych doszło np. wskutek utraty pracy, ale dłużnik ma perspektywę podjęcia pracy i spłacenia zobowiązań w najbliższym czasie, wydaje się, że nie możemy tu mówić o niewypłacalności w rozumieniu prawa upadłościowego, ponieważ nie jest to stan trwały.
Jak ocenić czy jestem niewypłacalny?
Profesjonalną ocenę stanu niewypłacalności możesz otrzymać w naszej Kancelarii w Krakowie lub na poradzie zdalnej. Jeśli podejmujesz się takiej oceny samodzielnie, warto wykonać następujące kroki:
-porównaj swoje bieżące dochody (np. wynagrodzenie za pracę) – z bieżącymi wydatkami (koszty utrzymania, rachunki, raty kredytów i pożyczek).
– czy posiadasz zadłużenie (oprócz bieżących rat), które stało się już w całości wymagalne (np. bank wypowiedział kredyt, masz zaległości w opłatach mieszkaniowych?).
-czy masz perspektywę spłaty?Czy są to tylko przejściowe problemy związane np. z utratą pracy?Czy stan ten trwa od dłuższego czasu?
-czy masz jakieś oszczędności, lub inne środki finansowania, które mógłbyś przeznaczyć na spłaty?
Podsumowanie – stan niewypłacalności przy upadłości konsumenckiej.
Stan niewypłacalności to trwała niezdolność wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań. Stan taki powinien trwać odpowiednio długo, aby stało się jasne, że ma on charakter trwały. Choć nie jest to reguła wyrażona w ustawie, doświadczenie życiowe uczy, że wymagalne zobowiązania powinny wynosić około kilkudziesięciu tysięcy złotych. Przy niższych kwotach mogą zrodzić się wątpliwości. Stan niewypłacalności powinien być na tyle „poważny” aby przekonać sąd, że dłużnik samodzielnie nie poradzi sobie z długiem – a więc, że faktycznie utracił zdolność wykonywania swoich zobowiązań finansowych. Obok oceny stanu niewypłacalności pozostaje także ocena, czy upadłość konsumencka będzie dla danego dłużnika korzystna.
Taką ocenę stanu niewypłacalności i ocenę opłacalności,w oparciu o indywidualną sytuacje klienta prowadzi nasza Kancelaria. Świadczymy usługi związane z upadłością konsumencką w Krakowie oraz zdalnie na terenie całej Polski.
Zdjęcie autorstwa Nicola Barts z serwisu Pexels.com